Instagramowo

Nadeszła jesień i jak co roku razem z nią nadeszło.. Aaa, nie prawda, wcale nie, tak naprawdę już od lipca w każdej wolnej chwili siedzę z drutami lub szydłem z łapach, robię i pruję i robię i pruję:)
Póki co nie miałam okazji, żeby to co stworzę sfotografować i pokazać w choć trochę profesjonalnej formie na zdjęciach pochodzących w aparatu (tu: pozdrawiam Brata serdecznie;) dlatego też wrzucę dziś, po hipstersku, zdjęcia w parszywej jakości z telefonu. Bo oczywiście nie umiem odebrać sobie przyjemności z dokumentowania procesu powstawania ocieplaczy, kominów, czapeczek, czapuch, poduszek i poduch. I podstawek pod kubki! I innych..
Zdjęcia oczywiście instagramowe - jak przystało posiadacza smartfona nadpobudliwie plującego swoją prywatnością i danymi osobowymi na prawo..                                    i                                      ..lewo!:)

Paris

Kolejną a zarazem ostatnią jest biała herbaciarka, cieniowana i lakierowana. Paryski obrazek zostawiłam sobie na koniec bo wydawał się najładniejszy i motywował do pracy;) Z przodu zrobiłam transfer pieczątki znalezionej gdzieś u Graphics Fairy. Przedziałki są ruchome, można je wyciągnąć i herbaciarka stanie się pudełkiem na zdjęcia, kosmetyki, biżuterię, itp.

Herbaciarka z różami

Mało ostatnio działam dekupażowo z racji chodzenia spać i wstawania o nieziemsko wczesnych porach (bo praca), ale na szczęście nadeszła leniwa niedziela po długim łikendzie, a wraz z nią czas nadrobienia braków na blogu i oceanowym fanpage'u.
Wszystko co drewniane już dawno ozdobiłam, pozostaje się pochwalić:)
Na początek herbaciarka: dzielona na trzy ruchomymi przedziałkami, bejcowana, cieniowana i przecierana. Dużo pracy wymagał różany motyw i moje ulubione nuty, aby to wszystko równo dopasować, ale - udało się! Z przodu zrobiłam przecierany transferowany napis i wszystko kilka razy polakierowałam. W celu nabycia nowego właściciela zawiśnie na Allegro już za chwilę :)

Wiosenne klimaty

Kolejna szkatułka skończona! Tym razem duża, drewniana malowana na biało. Na zewnątrz i w środku jest postarzana i złocona. Złocenia kryją się między przetarciami, jednak wszystko się dobrze się do siebie dopasowało, tak myślę. Z przodu przetransferowałam napis, jeden z wielu jakie znalazłam na graphicsfairy.blogspot.com/ . Całość jest lakierowana.
Zdjęcia trochę inne niż zazwyczaj - wszystko przez wiśniowa gałązkę, która wprowadziła do pokoju dużo wiosennego zapachu (i jednego małego pająko - robala), więc postanowiłam trochę dostosować tło do pory roku :)
Wymiary zewnętrzne: 17 x 17 x 7 cm.

 

Drewno i lawenda

Dzisiaj przedstawiam kolejną z niewielkich szkatułek, jednak ta jest bardziej wyjątkowa niż pozostałe. Dostałam ją w święta, w środku zimy, sporo się więc wyczekała do pierwszych słonecznych dni żeby zostać pomalowaną i ozdobioną;) Jest bardzo lekka, z solidnym zamknięciem. Wymyśliłam że będzie do niej pasować bejca w żywym kolorze i lawenda na niebieskim tle. Pozłociłam, polakierowałam i oto jest :)
Pojawiła się wraz z innymi rzeczami na aukcjach, na które serdecznie zapraszam!