sobota, 24 listopada 2012

Coś nowego


Jako, że blog nie miał dotyczyć tylko i wyłącznie decoupage'u, przyszedł czas na 'druciane wyroby'.
Jesień i zima to taki czas w którym nie umiem się powstrzymać od robienia na drutach, głównie rzeczy nie dużych a zarazem ciepłych i ozdobnych. Wystarczy parę płyt dobrej muzyki lub audiobook w głośnikach, druty (opcjonalnie szydło) w łapkach i wieczór może być miły jak nic innego:)

Idąc chronologicznie dziś wrzucam czapkę i komin zrobiony ubiegłej jesieni.
Czapka a'la dredziarka, doskonale mieszczą się pod nią wszelkie kitki i kucyki a mimo to dalej dobrze wygląda na makówce:) Wciągnęłam w nią gumkę, żeby się za bardzo nie rozciągała, bo ściągacz 5 x 1 nie należy do tych mocno trzymajacych.
Komin jest najprostszy jaki może być, robiony ściągaczem 1 x 1, włóczką shetland na drutach 4. Kolor ciemno fioletowy, taki lekki melanż, mój ulubiony z shetlandów.
Jasnofioletowa czapka w warkocze jest na zdjęciach przypadkowo, ale o niej też będzie mowa już niebawem..

Zapraszam na moje aukcje, tam jest już parę nowych rzeczy, które tu jeszcze się nie pojawiły ;-)



 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz